Wołomin

gmina: Wołomin, powiat: wołomiński, województwo: mazowieckie

Typ miejsca

teren klub sportowego “Huragan Wołomin”, tzw. Glinki

Informacje nt. zbrodni

W sierpniu 2021 r. nagraliśmy relację naocznego świadka zagłady wołomińskich Żydów, pana Tadeusza Kielaka rocznik 1932. Pan Tadeusz był świadkiem zabijania Żydów na terenie dzisiejszego klub sportowego “Huragan Wołomin”, którego obszar w czasie wojny znajdował się w granicach wołomińskiego getta. Na początku XX wieku na terenie późniejszego klubu sportowego znajdowała się cegielnia, pozostałością po jej funkcjonowaniu były wyrobiska oraz istniejące do dnia dzisiejszego stawy. “Tam takie były skarpy, pod tymi skarpami tam zabijali, myśmy patrzyli jak to wszystko… Podchodzili w te doły, tych ludzi, którzy tam jeszcze mieli obrączki, to ich wyłamywali, jak mieli złote zęby to tymi, obcasami…Jedenaście lat miałem. Tam człowiek to obserwował, patrzył wszystko z ciekawością, a dzieciaków pełno tam było. Wujek karteczkę miał, na tej karteczce pisał datę i ile osób, naliczył 416 osób. […]  Więc oni przywozili tutaj ich właśnie. I tutaj ustawiali tych Żydów, najpierw kopali dołek, a tutaj chyba było z 15 czy 20 osób. Później podchodzili, brali tych Żydów, tam popychali, strzelali, i pamiętam, że było takie małe dziecko. Jak wziął, podniósł za kark z tyłu, strzelił w to dziecko i rzucił. I mnie zdziwiła jedna rzecz, że jak stałem tam w tym oknie i patrzyłem, to zobaczyłem błysk. I dopiero za chwilę usłyszałem huk. Okazuje się, że prawa fizyki działają w ten sposób, że błysk się szybciej rozchodzi, aniżeli dźwięki. I tak się zdziwiłem, patrzę: strzelili, i dopiero jak wrzucił, dopiero był huk. Przecież to nie od tego, że on je tam wrzucił, tylko potem mi wytłumaczyli, że to prawo fizyki, światło idzie szybciej od dźwięku…” (Wołomin 12 sierpnia 2021 r.)

Z artykułu pana Kielaka z 1990 r. wynika, że najwięcej egzekucji na terenie klubu obecnego sportowego miało miejsce już po likwidacji wołomińskiego getta: ”Ukrytych lub wracających do getta rozstrzeliwano na pobliskiej łączce, gdzie dziś znajduje się płyta stadionu “Huraganu”. Przez kilka dni Niemcy urządzali prawdziwe polowania na kryjących się w pobliskich wsiach, łąkach i zagajnikach Żydów. Z okien pobliskich domów mieszkańcy ze zgrozą patrzyli na bestialskie publiczne egzekucje. Niemowlęta i małe dzieci żandarmi chwytali za ręce, strzelali im w plecy i wrzucali do wcześniej wykopanych przez ich ojców dołów. Opornych wpychali siłą do dołów, tam strzelano do nich tak aby zranić i kazali następnym zasypywać ich ziemią. Zdarzało się często, że po zastrzeleniu kilkuosobowej grupki wybijali zęby, wyłamywali palce, na których były złote obrączki czy pierścionki. Ogółem po likwidacji getta zamordowano tam 416 osób.” (Kielaka, 1990)

Mieszkaniec Wołomina Zbigniew Brzuszczyński podaje podobną liczbę ofiar rozstrzeliwań na terenie obecnego boiska: “W dniu likwidacji getta 5 października 1942 r. sprawcy hitlerowscy wszystkich stawiających opór, starców, chorych i niesprawnych zbrodniczymi strzałami mordowali. W samym dniu likwidacji getta zginęło od zbrodniczych kul około 400 osób. […] Tegoż tragicznego dnia oraz w dni następne wyciągano z domów, strychów, piwnic ukryć ludzi na Piaski (obecnie stadion) i po wykopaniu przez ofiary dołów – dokonywano morderczych i zbrodniczych rozstrzeliwań. Rozstrzeliwano od kilku do kilkudziesięciu osób. Zbrodni dokonywano także na małych dzieciach i całych rodzinach.” (301/7041 AŻIH)

Tadeusz Kielak zapamiętał zamordowanie ośmioosobowej rodziny: “Straszne to było. Ja pamiętam, już getto zlikwidowali, to rodzinę znaleźli na pierwszym piętrze, na [ulicy] Orwida. Ośmioro, tam dzieci były małe, oni tam zamurowali się, chcieli schować. A jak dziecko płakało, tam Niemcy jeszcze jak zlikwidowali getto, to jeszcze tam chodzili, sprawdzali. Słyszeli płacz dziecka, zamurowane tam gdzieś, widocznie świeże mury były, czy jak, odbili tych ludzi tam, wzięli, zaprowadzili. Właśnie tam, przy tej płycie stadionu i ich tam całą ósemkę zabili.” (Wołomin 12 sierpnia 2021 r.)

Teren dzisiejszego klubu sportowego stał się miejscem masowych pochówków ofiar Zagłady. Tymczasem więźniowie wołomińskiego getta, którzy umierali z głodu, wycieńczenia lub chorób byli chowani w przygodnych miejscach, blisko swojego ówczesnego miejsca zamieszkania: “Duża śmiertelność w getcie była, a nie można było ich na kierkut wywozić, bo nie wolno było z getta wychodzić to w tych ogródkach, w tych różnych tam miejscach takich chowali tych ludzi. Ale to trudno by było znaleźć, nawet i teraz, bo wtedy, jak ich tam zakopywali, to jak taka rodzina była, siedem, osiem osób, to jak jedno, dwoje umarło, no to zaraz w ogródku pochowali. Nikt nie widział. Prawdopodobnie gdzieś tam te szczątki nadal są.” 

Pan Tadeusz zachował również wspomnienia z dnia likwidacji getta wołomińskiego:

“To już od czwartej rano, jak to się taki ruch zrobił, rumor straszny, to szum był taki, to myśmy wyszli przed furtkę, to wam pokażę gdzie. I z tej furtki to wszystko było widać, w tym miejscu, gdzie ustawiali mężczyzn oddzielnie, kobiety z dziećmi oddzielnie. Mężczyźni musieli klęczeć, a kobiety siedziały z tymi dziećmi. To tak trwało gdzieś, jak myśmy to zauważyli, gdzieś godzina ósma, dziewiąta, to już ich wszystkich pościągali, bo to o czwartej rano wszystkim Niemcy weszli i wszystkich tutaj na to miejsce, tutaj skupili.”

Rejestr miejsc i faktów zbrodni z byłego województwa warszawskiego odnotowuje następujące zdarzenia na terenie Wołomina:

  • styczeń 1940 r. czapnik z ul. Kościelnej o imieniu Icek został zamordowany na ulicy. Niemiecki żandarm kopał swoją ofiarę do utraty życia.
  • 12 sierpnia 1943 r. funkcjonariusze Schupo (Schutzpolizei) zastrzelili dwóch Żydów.
  • wrzesień 1944 r. żołnierze Wehrmachtu i żandarmi rozstrzelali 7 osób narodowości żydowskiej. 

W Rejestrze brak informacji o egzekucjach na Żydach, które odbywały się na terenie klubu sportowego “Huragan”. Tymczasem w ankietach Głównej Komisji Ścigania znajduję się informacja o zamordowaniu 620 osób w październiku 1942 r. Byli to Żydzi z getta w Wołominie o nieustalonych nazwiskach, od dzieci po starców. Szczątki ofiar pochowano na tzw. Gliniankach w 3 grobach po ok. 200 ciał w jednym dole. Ankieta jest datowana na 22 maja 1968 r. Brak informacji o ekshumacji.

Dysponujemy również niedatowanym alertem harcerskim sporządzonym przez członków drużyny harcerskiej im. Hanki Sawickiej z Wołomina. Meldunek ze zwiadu również wspomina o Glinkach (gliniankach) jako miejscu rozstrzeliwań Żydów. “Przed wojną na terenie glinianek była gorzelnia? W czasie wojny przeprowadzono tam masakrę Żydów. Masakrę przeprowadzono na terenie obecnego obiektu sportowego”. (IPN Gk 195/XV/33)

Kwestionariusz o obozach sporządzony jeszcze w latach 40 na temat getta w Wołominie określa wręcz Glinki mianem cmentarza żydowskiego, prawdopodobnie ze względu na liczbę pochowanych tam osób. Pochodzący z tego samego okresu Kwestionariusz o egzekucjach masowych i grobach masowych podaje, że na tzw. Glinkach miało zginąć 620 osób w wieku od starców do dzieci. Ciała ofiar miałby być pochowane w trzech grobach po ok. 200 ciał w każdym.

Źródła

Transkrypcje

Kontakt i współpraca

Nadal poszukujemy informacji nt. tożsamości żydowskich ofiar w Wołominie. Jeżeli wiesz coś więcej napisz do nas na adres mailowy: fundacjazapomniane@gmail.com

Bibliografia

Rejestr Miejsc i Faktów Zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939-1945, woj. warszawskie Warszawa 1984

IPN BU 2448/1066 egzekucje ludności żydowskiej w m. Wołomin

IPN GK 195/XV/33 egzekucje ludności żydowskiej w m. Wołomin

Nagranie Fundacji Zapomniane [zapis audio], Tadeusz K., mieszkaniec Wołomina ur. 1932 r, słowa klucze: żydowskie groby w Wołominie, Huragan Wołomin, getto w Wołominie; rozmowę przeprowadzili Agnieszka Nieradko i Andrzej Jankowski, Wołomin, 12 sierpnia 2021 r.

T. Kielak “ Tragedia ludności żydowskiej w Wołominie” w Pismo Wołomina. Dwutygodnik Ziemi Wołomińskiej nr 8 26.01.1990 r.

301/7041 AŻIH Relacja Zbigniewa Brzuszczyńskiego

Dziękujemy International Holocaust Remembrance Alliance oraz Ambasadzie Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie za dofinansowanie projektu badawczego, dzięki któremu zdobyliśmy materiały dotyczące tej miejscowości.