Bliżyn
gmina Bliżyn, powiat skarżyski, województwo świętokrzyskieTyp miejsca
W tzw. lasku fabrycznym, poza historycznymi granicami obozu w Bliżynie znajduje się 20-30 pojedynczych grobów.Informacje nt. zbrodni
Według mieszkańców Bliżyna, panów Wojciecha (ur.1935 r.) oraz Ryszarda (ur. 1934 r.), w obozie nie dochodziło do masowych egzekucji na więźniach. W penetrowanym przez nas lasku fabrycznym może się znajdować około 20-30 pojedynczych pochówków. Były to ofiary wyniszczającej pracy, głodowych racji żywnościowych, chorób oraz maltretowania przez załogę obozową. Pan Wojciech: „Ja nie widziałem żadnych rozstrzeliwań i nie słyszałem […]. Natomiast bicie, mogę powiedzieć, [że] codziennie lali. Były takie kozły, człowiek się kładł na tym koźle i tłukli. Jeden taki kozioł stał na placu apelowym, a drugi był vis a vis naszych okien, ze 20 metrów od naszych okien. […] i codziennie sprowadzali pięciu, sześciu, dziesięciu Żydów z łagru, zza rzeki, tutaj. Zaczynał bić Niemiec, uderzał parę razy, a potem ten bat oddawał Ukraińcowi i ten lał dopiero później albo dwóch jeszcze. Nie raz było tak, że nie zszedł sam ten bity tylko zepchnęli go po prostu. Ale było bardzo często tak, że bardzo krzyczeli… [płacze]. Wozili ciała […], są takie taczki, takie długie drewniane. Płytko to było zakopane. A potem było tych grobków, tu jeden, tam, tam. Po wojnie jeszcze były groby, potem zrobiło się prosto, bo się zapadły całkiem, to były dołeczki takie. Potem się wszystko wyrównało, dzisiaj zarosło.” (Bliżyn, 8 maja 2015 r.)
Helene G. (ur. 1935), obecnie zamieszkała w Australii (urodzona w Polsce), przebywała w bliżyńskim obozie przez trzy miesiące. Również pamięta codzienne maltretowanie więźniów: „Bicie było straszne, codziennie jak był apel: tyś to zrobił, tyś to zrobił, i bili, i zabierali. To ja pamiętam. Czasami ich bili i oni wracali, a czasami ich tak bili, że oni już leżeli, byli półmartwi, to ich zabierali, jak zwłoki.” (Warszawa, 19 maja 2015 r.) Z kwestionariusza obozowego z dnia 28 września 1945 r. wynika, że obóz w Bliżynie powstał 8 marca 1943 r. i funkcjonował do lipca 1944 r. Szacowana liczba Polaków i Żydów, którzy przeszli przez obóz to 12 000 (IPN Gk 163/47). Tymczasem Sebastian Piątkowski wyróżnia dwa etapy w historii obozu. Pierwszy przypada na lata 1941-42, kiedy więzieni byli tam wzięci do niewoli niemieckiej żołnierze Armii Czerwonej. Do tej pory w Bliżynie istnieje cmentarz, na którym spoczywają ciała jeńców, ofiar obozu. Drugi etap działania obozu to lata 1942-1944. Wówczas przetrzymywano tam osoby cywilne, Polaków i Żydów, z czego ci ostatni stanowili większość. Największe transporty więźniów żydowskich przyjechały z Tomaszowa Mazowieckiego, Kielc, Piotrkowa Trybunalskiego, a także z Ostrowca Świętokrzyskiego, Częstochowy, Białegostoku (Piątkowski, 2001).
W naszych poszukiwaniach, prowadzonych od 2014 r. w Bliżynie, skupiliśmy się na identyfikacji grobów ofiar obozu, które według dokumentów historycznych (IPN Gk 163/47) oraz mieszkańców miejscowości mają się znajdować poza historycznymi granicami obozu, w lasku fabrycznym. Dotarliśmy do świadków, którzy pamiętają funkcjonowanie obozu oraz gehennę jego więźniów.
Pan Wojciech, mieszkaniec Bliżyna (ur. 1935), tak zapamiętał śmierć trzech żydowskich kobiet: „Trzy kobiety na pewno tam leżą, jedna umarła na tyfus. Druga to… Opowiem wam, tak szybko. W marcu 1943 r. przywieźli Żydów z różnych gett […], przeważnie fachowców, krawców, ale i innych, no ja wiem, ze 3-4 tysiące, z rodzinami, z żonami i ich dziećmi. Różne te dzieci były, maleńkie i większe, ale po jakichś 2-3 miesiącach zaczęli te dzieci odbierać. Tu się dantejskie sceny [działy], nie umiem tego powiedzieć… [płacze]. Jedna Żydówka, taka młoda jak Pani, czepiła się burty samochodu i leciała za tym samochodem, wyleciała z bramy, a ja byłem na moście, łowiłem ryby na żyłkę, od bramy 15 metrów. Wyleciała z bramy, a Niemiec stał na burcie z tymi dziećmi, tych samochodów było kilka, uderzył ją kolbą w tą głowę, ona się rozpłaszczyła na tej ulicy. Poleciałem do matki, ściągnęliśmy ją z matką pod taki murek […] i takie dwie strużki jej poleciały i umarła [płacze]. A jeszcze jedna żydówka to przyjechała do nas i pyta się mojej matki, czy tutaj ktoś jest z Białegostoku, matka mówi, że nie wie, ale może ktoś jest […]. Matka mówi: – niech Pani przejdzie pod wieżę. – Pod tą wieżą tam handlowali […]. I poszła. Ukrainiec tam siedział i strzelił do niej. Skąd wiedział, że to Żydówka…? Strzelił ją w brzuch, myśmy poszli tam z matką, to ona tam leżała pod tym drzewem. Też umarła i też tam leży.” (Bliżyn, 8 maja 2015 r.)
Straszny dzień wywózki żydowskich dzieci z bliżyńskiego obozu, która według naszych rozmówców miała miejsce w pierwszej połowie 1943 r., zapamiętała również była więźniarka obozu, Helene G.: „Jednego dnia przyszli Niemcy i zabrali wszystkie dzieci, mój wujek [Eugeniusz Trejwisz, lekarz w obozie w Bliżynie] miał dwóch kolegów lekarzy, i każdy miał po jednym dziecku, i zabrali te dzieci […]. Ja myślę, że te dzieci zabili od razu. Oni [rodzice] byli w strasznej rozpaczy. Jeden lekarz się tak załamał, że on nie ocalał po wojnie. Przed wojną on był wysoki, postawny, i on się tak strasznie załamał, że on zginął. Jego żona ocalała, później przyjechała do Australii, ja ją znałam, ona powtórnie wyszła za mąż i żyła sobie, ale oczywiście pamiętała to dziecko, które straciła. Jedna rodzina się nazywała Cytryn, doktór Cytryn […]. Ja nie pamiętam nazwiska tego drugiego lekarza […]. Jeden doktór zaczął biegać, na te druty on się… On też chciał pójść z tymi dziećmi.” (Warszawa, 19 maja 2015 r.)
Poruszający epizod związany z zamordowanymi dziećmi zapamiętał pan Wojciech: „[Niemiec] otworzył te drzwi i [mówi]: – Comme! Patrzę, a tam cała masa zabawek po tych dzieciach żydowskich. Cała masa tych zabawek, lalki, nie lalki, cuda takie były. Ale był taki wielki samochód, taki duży, zielony, szyny miał takie w tej szoferce […], no ogromny ten samochód, piękny, takie czerwone koła miał, pamiętam to. [Niemiec] pokazuje mi, żeby se to wziąć, ale matka mówi, że nie bierz nic po Żydach, bo tam mordowani są na pewno. No to mówię, że nie. Nie wziąłem tego. Patrząc na stertę tych zabawek, to tych dzieci było sporo. A potem się poniewierały te zabawki w rzece. Przez obóz rzeka płynęła, Kamienna.” (Bliżyn, 8 maja 2015 r.)
Upamiętnienie
Miejsca grobów zostały oznaczone symboliczną drewnianą macewą w ramach akcji „30 macew w 30 dni”– projektu znakowania miejsc Zagłady na terenie południowej i wschodniej Polski we wrześniu 2017. Partnerem projektu była amerykańska fundacja The Matzevah Foundation.
Identyfikacja grobu na podstawie nieinwazyjnych badań.
W trakcie wizji lokalnej w dniu 23.07.2014 r. przeprowadzono badania georadarowe w miejscu wskazanym przez świadka (GPS: N51°06.142′E020°45.432′). Wyniki badań geofizycznych potwierdzają obecność licznych anomalii. Teren ten jest stosunkowo gęsto zalesiony i posiada podziemną infrastrukturę korzeni drzew, które utrudniają precyzyjne wyznaczenie zbiorowych grobów. Miejsce to wymaga dalszych pogłębionych badań.
Pomiar rzeźby terenu (LIDAR) wskazuje na liczne naruszenia.
Wynik kwerendy fotografii lotniczych dla tego obszaru jest negatywny.
Źródła
Kontakt i współpraca
Nadal poszukujemy informacji nt. lokalizacji grobów w Bliżynie i tożsamości ofiar. Jeżeli wiesz coś więcej, napisz do nas na adres mailowy: fundacjazapomniane@gmail.com.
Bibliografia
Nagranie Fundacji Zapomniane [zapis audio], imię: Wojciech [świadek naoczny], data ur. 1935, miejsce zamieszkania: Bliżyn, temat i słowa klucze: żydowskie groby w Bliżynie. Rozm. przepr. Agnieszka Nieradko, Bliżyn 8 maja 2015 r.
Nagranie Fundacji Zapomniane [zapis audio], imię: Helene [ocalona z Holokaustu: przeszła przez getto białostockie, z którego trafiła do obozu pracy w Bliżynie], miejsce zamieszkania: Australia, data ur. 1935, temat i słowa klucze: żydowskie groby w Bliżynie. Rozm. przepr. Agnieszka Nieradko, Warszawa 19 maja 2015 r.
Nagranie Fundacji Zapomniane [zapis audio], imię: Ryszard [świadek naoczny], data ur. 1934, miejsce zamieszkania: Bliżyn, temat i słowa klucze: żydowskie groby w Bliżynie. Rozm. przepr. Agnieszka Nieradko, Warszawa 8 maja 2015 r.
IPN GK 163/47, wybrane dokumenty dot. ofiar narodowości żydowskiej z m. Bliżyn z akt Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, Ankieta. Egzekucje. Groby. Kwestionariusze o egzekucjach masowych i grobach masowych – woj. kieleckie.
IPN Ki 53/4466, Rejestr miejsc i faktów zbrodni, pow. Sandomierz.
Piątkowski Sebastian, Obóz pracy w Bliżynie (1942-1944), [w:] „Zeszyty Majdanka”, 2001, t. XXI.
Wainapel D., Byłem więźniem obozu koncentracyjnego w Bliżynie, Bliżyn: Towarzystwo Przyjaciół Bliżyna, 1991.
Rejestr miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939-1945, woj. kieleckie, Warszawa 1980, s. 21.